Rowerowy Dom Kultury

Należę do pokolenia, które urodziło się w świecie podzielonym żelazną kurtyną i nieprzekraczalnymi granicami. W świecie, gdzie granice determinowały ludzką egzystencję. Ograniczały swobodę życia, wypowiedzi, myśli. Na moich oczach wszystkie te granice zaczęły upadać i zanikać. Wyrosłam w rzeczywistości coraz większej wolności i różnorodności (kulturowej i obyczajowej). Żyłam w Polsce, na peryferiach tego świata, ale czułam się jego częścią. Dziś jestem świadkiem końca utopii – świata bez granic. Kryzys finansowy w wielu państwach europejskich. Fala uchodźców, którzy szukają w Europie szansy na nowe życie. Wzrost ksenofobii i nacjonalizmów. Obserwując te zjawiska, zaczęłam zadawać sobie pytania o przyczynę tego stanu rzeczy. Czy granice są nam niezbędne do życia? Czy jako społeczeństwo nie potrafimy sobie poradzić, gdy nie są dostatecznie wyraźnie zaznaczone? Z tych rozważań powstał zalążek projektu Rowerowego Domu Kultury.

3511 KM – taka jest długość linii granicznej Polski. Poza nią znajduje się inny świat, żyją inni ludzie. Po tej stronie granicy jesteśmy MY, a po tamtej ONI. Ale czy na pewno?

Czy rzeczywiście jest tak, że przekroczenie symbolicznej granicy na mapie zmienia wszystko? To kim jesteśmy, w jaki sposób się zachowujemy i co możemy zrobić z naszym życiem? Jak ta kreska wydrukowana na kawałku papieru kształtuje nas jako ludzi?
Rowerowy Dom Kultury, czyli Wielka Podróż Dookoła Granic to wyprawa wzdłuż granic Polski. To projekt nie tylko podróżniczy, ale też społeczny i edukacyjny. Nawiązuje do bogatej tradycji wędrownych trup artystycznych, które przemierzały dawniej Europę.
W czasie całej wyprawy, wraz z dwójką animatorów, odwiedzać będę graniczne i przygraniczne miejscowości, w których przeprowadzimy warsztaty dla dzieci i rozmowy z dorosłymi. Forma spotkań dostosowana będzie do grupy odbiorców. Zawsze jednak poruszać będziemy się wokół tej samej tematyki. Wspólnie spróbujemy odpowiedzieć sobie na wiele ważnych kwestii związanych z zagadnieniem granic. I tych dosłownych, dotyczących granic między państwami. I tych bardziej metaforycznych – granic mentalnych i umysłowych. Dodatkowo zamierzam zbadać i za pomocą fotografii zilustrować jak wygląda dziś Polska i Polacy zamieszkujący rejony przygraniczne. Jak bardzo różni się wschód od zachodu i północ od południa. Czy nasze granice są rzeczywiście polskie, czy może bardziej należą do państw, z którymi graniczą. Interesuje mnie przede wszystkim dwuznaczność życia na granicy i poszukiwanie własnej tożsamości, która w takich miejscach jest szczególnie skomplikowana. Chciałabym również dowiedzieć się jak Polacy odnajdują się w Polsce po transformacji, w Europie otwartych granic i w świecie, gdzie ciągle toczą się wojny, a granice państw są wciąż zmieniane.

Dlaczego rowerem? Bo rowerem można dotrzeć wszędzie. Bo rower skraca dystans między podróżnikiem, a spotykanymi po drodze ludźmi. Bo prędkość z jaką porusza się rowerzysta pozwala dostrzec to wszystko, co umyka w czasie jazdy samochodem, autobusem, czy pociągiem. Rower daje poczucie wolności i pozwala zatrzymać się w każdym miejscu.

Podsumowaniem projektu będzie zorganizowanie wystawy oraz wydanie książki-albumu, w którym oprócz fotografii znajdą się także historie ludzi spotkanych po drodze

Jak każda dobra historia, tak i nasza ma swój prolog. Na początku września odbył sie odcinek próbny naszej wyprawy. Razem z Zuzą Kubiak przejechałyśmy 890 km wzdłuż Bałtyku. Od Świnoujścia i wyspy Uznam po Krynicę Morską na Mierzei Wiślanej aż pod sam Obwód Kaliningradzki. Efekty naszej podróży można zobaczyć na zdjęciach. Natomiast wszystkie relacje i aktualności dotyczące wyprawy, która rusza w kwietniu 2016 roku, śledzić można na stronie www.zielonagrupa.pl oraz na naszym profilu facebookowym.

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *