To opowieść o uchodźcach przybywających do Polski. W mediach i dyskursie publicznym dużo mówi się dziś o tym, skąd i dlaczego uciekają. Wciąż jednak nikła jest wiedza o tym, co dzieje się z nimi, kiedy już dotrą do bezpiecznego państwa, takiego jak nasze. A przecież ci ludzie, po przekroczeniu granicy nie znikają. Są wśród nas. Ze swoimi historiami, ze swoją odmiennością kultury, języka, czy koloru skóry. Po licznych trudach związanych z doświadczeniem wojny, decyzją o opuszczeniu domu, ucieczką oraz przebytą drogą, wciąż są niepewni, co ich czeka.
Chcemy pokazać kim są uchodźcy, których społeczeństwo często traktuje jako obcych i niechcianych. A oni sami niejednokrotnie żyją przez lata w zawieszeniu i niepewności. Pokazując ich punkt widzenia, stawiamy pytanie, czy w takiej sytuacji w ogóle możliwe jest pozbycie się wrażenia tymczasowości.
Wystawa mieści się w przyczepie kempingowej – niewielkiej i mobilnej przestrzeni, która jednak w pewnych okolicznościach może stać się domem i rodzajem azylu. Czy taka przestrzeń jest jednak wystarczająca, by poradzić sobie z nową rzeczywistością? Długie procedury, rozwiązania prawne niedopasowane do aktualnej rzeczywistości, złe warunki panujące w ośrodkach pobytowych, próby odnalezienia się wśród nowej kultury i egzotycznego języka, a przede wszystkim niechęć, a czasem wręcz wrogość, lokalnego społeczeństwa – to przeciwności, z jakimi uchodźcy muszą się zmagać każdego dnia.
Wkroczenie w małą, intymną przestrzeń, wypełnioną wspomnieniami i przedmiotami, ma skłonić do refleksji i skrócić dystans niezrozumienia i lęku przed „obcymi”, którzy w gruncie rzeczy tak mało różnią się od nas samych.